Walka, kolektyw, poświęcenie - wygrana w Czańcu
Pierwszy maja, święto pracy, środek majówki. Przy pięknej, słonecznej pogodzie drużyna juniorów Piasta Cieszyn udała się na wyjazdowe spotkanie do Czańca. Juniorzy drużyny LKS prezentują się w tej rundzie wyśmienicie co wobec naszego, okrojonego przez kontuzje i wyjazdy majówkowe składu nie napawało optymizmem. Spotkanie rozpoczęło się od badania sił. Po 10 minutach uzyskaliśmy optyczna przewagę. Szczelna obrona kierowana przez Sebastiana Żyłkę i Maćka Wałacha skutecznie zabezpieczała tyły, a w środku pola dominowali Filip Duraj i Wojtek Wilczek. Brakowało jednak wykończenia. W 20 minucie sprawy w swoje ręce wziął Wojtek Wilczek, złamał z lewego skrzydła do środka pola i efektownym strzałem wyprowadził drużynę trójkolorowych na prowadzenie. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy gospodarze próbowali odwrócić przebieg spotkania, jednak zderzali się z naszą obroną, oraz świetnie dysponowanym bramkarzem Piasta Jankiem Śliwką.
Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanych ataków młodzieży Piasta. W 47 minucie brakło kilku centymetrów do wyprzedzenia bramkarza Kacprowi Pytlińskiemu. W 55 minucie Kacper wbiegł w pole karne, zakręcił trzema obrońcami gospodarzy i wyłożył piłkę do Filipa Duraja. Filo, nie zastanawiając się długo huknął z całej siły i piłka po raz drugi zatrzepotała w siatce LKS-u. Od tego momentu trójkolorowi w pełni kontrolowali spotkanie, skutecznie wybijając gospodarzy z uderzenia daleko przed własnym polem karnym. "Gwoździa do trumny" dobił w 87 minucie Mikołaj Gaffke, obsłużony idealnym, prostopadłym podaniem przez Kamila Sikorę, wybiegł sam na sam z bramkarzem gości i pewnym strzałem ustalił wynik spotkania na 3:0. Kibice zgromadzeni na obiekcie IV ligowego LKS-u Czaniec oglądnęli dobre zawody. Nasza młodzież pokazała dojrzały futbol, kolektyw i walkę na każdym metrze boiska. Gratulacje dla wszystkich chłopaków i trenera Bakuna.
/ap/
.
.
.
.
Komentarze