Udana inauguracja
Pierwszy mecz w nowych rozgrywkach II Ligi Juniorów rozpoczęliśmy z przytupem. Pod wodzą nowego trenera, na nowych pozycjach przystąpiliśmy do dzisiejszego spotkania z zespołem Lks-u Bory Pietrzykowice o godzinie 10.00 na stadionie Mosiru Cieszyn. Gorące słońce przyzwyczaiło już nas do siebie i skwar nie jest już dla nas przeszkodą. Od początku spotkania mocno skupieni i zmotywowani ruszyliśmy do przodu. Już w pierwszej minucie Kamil Sikora oddał celny strzał ale bramkarz drużyny Borów nie dał się zaskoczyć. Minutę później Mikołaj Gaffke głową skierował piłkę w stronę bramki ale minimalnie przestrzelił. Dobry początek, akcje prawą stroną przynosiły efekt. 3 minuta to rozpoczęcie koncertu bramkowego. Po rzucie rożnym Mikołaj Gaffke odbił piłkę głową, przejął ją Kacper Wosik, podał do Wojtka Dąbrowskiego, który znalazł się na wolnej pozycji, przymierzył i huknął z dalszej odległości z woleja... Bramkarz Lks-u Bory został pokonany. Od 3 minuty prowadziliśmy 1: 0. Takiego przebiegu spotkania kibice się nie spodziewali a to był dopiero początek.... Trudno tutaj wyróżnić kogoś indywidualnie bo w pierwszym swoim meczu w tym sezonie cała drużyna pokazała charakter i zasłużyła na pochwałę. Wróćmy zatem do tych najważniejszych momentów tego spotkania, które zaowocowały w bramki. 18 minuta Kacper Wosik obsłużył Kamila Sikorę i prowadziliśmy 2:0. Gra toczyła się na połowie naszego rywala i mieliśmy jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu. A okazję mieli Olek Karpiński, Kamil Sikora, Mikołaj Gaffke. 38 minuta Kuba Biernat podał do Kamila Sikory który tym razem nie zmarnował okazji i podwyższył na 3:0. Minutę później, kibice jeszcze nie ochłonęli gdy do wykonania rzutu rożnego podszedł Jakub Bakun, nasz etatowy ich wykonawca, dośrodkował a piłkarz Borów nieszczęśliwie skierował piłkę do własnej bramki. Prowadziliśmy już 4:0. Tuż przed końcem pierwszej połowy rezultat na 5: 0 podwyższył Kacper Wosik, któremu dobrym podaniem odwdzięczył się Kamil Sikora. Na przerwę schodziliśmy zmęczeni ale szczęśliwi a wynik odzwierciedlał ilość wysiłku włożonego w te pierwsze 45 minut. Tuż po przerwie trener Tomasz dokonał jednej zmiany za Szymona Grinde wszedł Michał Tobiasz, który już po trzech minutach, w zamieszaniu pod bramką przeciwnika znalazł lukę, posłał w nią piłkę a ta wylądowała w siatce i mieliśmy 6:0. Dziesięć minut później Kamil Sikora dokładnie wystawił piłkę Olkowi i kolejna zmiana wyniku na 7:0. Przy tym stanie gra nieco się uspokoiła, dużo graliśmy piłką. W 65 minucie trener dał szansę naszemu drugiemu bramkarzowi Bartkowi Dąbrowskiemu, który przez 25 minut miał szansę przyczynić się dla zespołu dobrą postawą. Dziesięć minut przed końcem spotkania Michał Tobiasz wziął sprawy w swoje ręce, mijając kilku zawodników, zszedł z piłką w prawy narożnik pola karnego, strzelił z ostrego kąta i ustalił wynik meczu na 8:0. Reasumując, gra mogła się podobać, liczne bramki dają dowód na dobre przygotowanie drużyny, pracę zespołową a to przekłada się na zwycięstwo. Dzisiejszy mecz to pierwszy szczebel naszej ligowej drabinki, kolejne będą coraz wyżej, zatem pracy i potu na treningach będzie jeszcze wiele. Kolejny rywal czeka na nas już w środę. 22 sierpnia o 17.00 w Ustroniu zmierzymy się z zespołem Kuźni. Czy uda się nam zaskoczyć drużynę z Ustronia? Zapraszamy kibiców, doping się przyda, z nim będzie na pewno łatwiej.
Wystąpiliśmy w składzie: Śliwka Jan, Bakun Jakub, Biernat Jakub, Dąbrowski Wojciech, Gaffke Mikołaj, Grinda Szymon, Karpiński Aleksander, Menka Dawid, Morys Dawid, Sikora Kamil, Wosik Kacper, Tobiasz Michał, Dąbrowski Bartłomiej.
/j.dąbrowski/
.
.
.
.
Komentarze