Remis z Czańcem

Remis z Czańcem

Dziś trochę nietypowo, z racji wtorku, rozegraliśmy o 15.30 mecz na Stadionie Miejskim. Ale to za sprawą pogody, która w końcu dopisała. Stadion przygotowany bardzo dobrze, więc mogliśmy gościć drużynę LKS Czaniec. Drużyna trójkolorowych, znacznie osłabiona kadrowo rozpoczęła mecz zachowawczo, z ostrożnością a to pozwoliło przeciwnikom na rozegranie kilku dobrych akcji na początku spotkania. Jedną z nich w 14 minucie, przerwał nasz bramkarz Mariusz Woźniak, który wychodząc przed bramkę umiejętnie przeczytał długi przerzut z lewej na prawą stronę. Gra była trudna, wymagała włożenia podwójnego wysiłku z racji grząskiej murawy. Piłkarze rozegrali twardy futbol a o każdą piłkę trzeba było walczyć i mocno wybiegać. Do sytuacji na boisku dostosował się jak zawsze Seweryn, który kilkoma dobrymi akcjami dał się zauważyć. Najpierw w 17 minucie poszedł prawą stroną i gdyby nie wybicie na rzut rożny, w ostatniej chwili, obrońcy drużyny przeciwnej, wynikł mógł się zmienić. Kilka minut później strzał Seweryna zahaczył poprzeczkę ….. i mogliśmy prowadzić. Piłkarze z Czańca nie byli nam dłużni raz po raz rozgrywając pod naszą bramką. Ale nasz kapitan Sebastian Żyłka z pomocą Kacpra Gaszczyka mówiąc po piłkarsku czyścili wszystkie zapędy. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis. Zmęczenie dało o sobie znać. Trener Marek Bakun dwoma zmianami na początku drugiej połowy odświeżył skład dodając nowej siły. Wszedł Mikołaj Gaffke i Jakub Biernat. Szarpnął też Kacper Pytliński zapędzając się raz po raz na połowę przeciwnika. Gra nabrała pomysłów. Ciekawie wykonany rzut rożny, przez naszego kapitana, krótkie podanie do Wojtka Wilczka, strzał ale minimalnie obok bramki. W 70 minucie kolejna zmiana, dobrze dziś grającego Filipa, zmienił Wojtek Dąbrowski. Zmiana podyktowana niedawno przebytym urazem. Końcówka meczu pod nasze dyktando. Dokładne podania ze skrzydła Wojtka Dąbrowskiego wykorzystywali Mikołaj Gaffke i Kamil Sikora ale wynik jak zaczarowany, nie zmieniał się. Próba strzału przewrotką Seweryna, strzał Wojtka Wilczka, który dziś radził sobie bardzo dobrze z rosłymi i dobrze zbudowanymi piłkarzami LKS-u Czaniec, wiele sytuacji które mogły zakończyć się bramką, jednak wynik bezbramkowy podzielił obie drużyny. Na dziś zapisujemy jeden punkt. Gratulacje dla przeciwników, za podjęcie wyzwania na trudnym terenie. A już w środę (27.09) zapraszany do Nierodzimia, gdzie swój mecz rozegra IV ligowa, druga drużyna naszych juniorów. Zapraszamy na 16:00.

SKŁADY, STATYSTYKI

/j.dąbrowski/

.

..

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości