IV Liga - przegrana z Pierśćcem
Dziś 28 kwietnia 2018 roku juniorzy Ts 1909 Piast Cieszyn grający w IV lidze mieli nie lada wyzwanie. Bowiem w przed meczu popołudniowego starcia seniorów Piasta Cieszyn z drużyną ze Skoczowa, nasi młodzi piłkarze musieli rozegrać spotkanie w składzie dzięsięcioosobowym. W roli kapitana wystąpił dziś Jakub Zamirski i jak przystało na kapitana był wyróżniającym się zawodnikiem meczu. Obok niego w bramce Bartek, dalej Dawid, Tobi, Krzysztof, Kacper , Kuba , Jan, Szymon i Olek. Gra widoczna na boisku nie wskazywała zupełnie aby któraś z drużyn była mniej liczna. Jednak skwar lejący się z nieba , kilka metrów pola więcej do ogarnięcia utrudniały jeszcze bardziej grę. W skrócie : pierwsze minuty dla naszego zespołu a kolejne dla piłkarzy z Pierścca. Akcje na przemian raz pod jedną bramką raz pod drugą. Już w 6 minucie Olek mógł wpisać się na listę strzelców ale obrońca w ostatniej chwili wybił piłkę. W 17 minucie Kuba uciekł prawą stroną ale wynik bez zmian. W 10 i 20 minucie Bartek spełnił swoje zadanie pokazując dobre interwencje. Do 40 minuty każdy nasz zawodnik spełniał swoją rolę bardzo dobrze. Jednak w 43 minucie kontra naszych przeciwników prawą stroną boiska , dokładne podanie , strzał z pierwszej piłki i niestety do szatni schodziliśmy ze stratą jednej bramki. Druga połowa również w dziesiątkę z braków kadrowych ale widać było motywację przekazaną przez trenera Dawida. Nacisnęliśmy, w 48 minucie Olek strzałem z pierwszej piłki minimalnie minął się z bramką a 6 minut później Krzysztof popisał się dobrym strzałem z rzutu wolnego minimalnie niecelnym. W 56 minucie straciliśmy piłkę w środku pola , poszła kontra , napastnik sam na sam z naszym bramkarzem i niestety Bartek musiał wyciągać piłkę z siatki drugi raz. Kilka minut później przeciwnik popisał się bardzo celnym strzałem z prawej strony boiska , idealnie pod poprzeczkę i Bartek nie miał szans . Rezultat 0 : 3. ale jak zawsze nie poddawaliśmy się , gramy do końca . Minutę po stracie gola Kuba strzał, tuż obok. W 67 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego na głowę Olka , strzał , trochę niecelny. W 75 minucie poderwał się kapitan, Kuba wywalczył piłkę w środku pola , podał do drugiego Kuby , strzał ale znów nie mieliśmy szczęścia. W kilku akcjach przeciwnika zatrudniono jeszcze Bartka ale nie dał sobie już niczego wbić prezentując dobre interwencje. Gra pozytywnie wyglądała mimo okrojonego składu. Mimo przegranej należą się słowa pochwały za walkę do końca dla wszystkich. Czekamy na kolejne spotkanie . Gramy na wyjeździe z drużyną z Kaczyc, 1 Maja o 11.00. Zapraszamy.
/j.dąbrowski/
Komentarze