II Liga - wygrana z Bestwiną
W sobotę, nasi drugoligowi juniorzy podejmowali drużynę LKS Bestwina. Wykluczenia za kartki, oraz powołanie kilku juniorów do meczu pierwszej drużyny znacznie osłabiło naszą kadrę. Pomimo to podchodziliśmy do tego meczu, jak do każdego innego. Tylko 3 punkty. Już początek spotkania pokazał, że o wygraną nie będzie łatwo. Umiejętności techniczne i taktyczne były jednak po naszej stronie. Z akcji jednak za wiele nie wynikało, goście gasili je głównie przed własnym polem karnym. Kilka dogodnych, zmarnowanych sytuacji, dominacja w środku pola trójkolorowych...tak w skrócie wyglądała pierwsza połowa.
Na drugą połowę wyszliśmy z dwoma zmianami w składzie. Za Michała Tobiasza pojawił się brat Mikołaj, a za kontuzjowanego kapitana Maćka Wałacha, Krzysztof Marekwica. Akcie były coraz składniejsze. W 63 minucie świetny rajd lewym skrzydłem Mikołaja Tobiasza, wyłożenie na 5 metr do Kamila Sikory. Kamil spokojnie ułożył nogę i nie zmarnował idealnej asysty. W 75 minucie w polu karnym, nieatakowany obrońca gości dotyka piłkę ręką. Sędzia bez wahania pokazuje na "wapno". Do piłki podchodzi nasz najlepszy strzelec Mikołaj Tobiasz i pewnym strzałem pokonuje bramkarza gości. Wydawało się, ze w pełni kontrolujemy wydarzenia na boisku. Niestety w końcówce wkradło się rozluźnienie i w 87 minucie straciliśmy bramkę na 2:1. Tym rezultatem zakończyło się spotkanie. Trzy punkty zostały w Cieszynie.
/ap/
.
.
.
.
Komentarze