Wygrana z BKS

Wygrana z BKS

W dzisiejsze środowe, chłodne aczkolwiek słoneczne popołudnie nasi Juniorzy podejmowali zespół Bks-u Stal Bielsko Biała. Mecz rozpoczął się o 16.30. Początek meczu, to jak zwykle próba sił. W 13 minucie spotkania napastnik drużyny gości wykorzystał zamieszanie w naszej obronie, przejął piłkę, znalazł się w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem i nie zmarnował swojej szansy. Przegrywaliśmy 0:1. Chwilę później Filip Duraj miał okazję do doprowadzenia do remisu, oddał strzał z rzutu wolnego, bramkarz odbił piłkę, dopadł ją Kuba Biernat jednak trafił prosto w ręce bramkarza. Nasza drużyna przejęła inicjatywę na boisku. W 20 minucie Mikołaj Gaffke otrzymał dobre podanie, minął bramkarza i doprowadził do remisu. Strzelony gol na wyrównanie był impulsem dla naszej drużyny, dał ogromną motywację by wygrać ten mecz. Długo nie czekaliśmy na emocje. W 22 minucie Kacper Pytliński przejął piłkę , mijając dwu rywali, wpadł na pole karne i po faulu ze strony obrońcy, który spowodował jego upadek sędzia wskazał na „ wapno”. Do piłki podszedł kapitan naszej drużyny Michał Tobiasz i pewnie pokonał bramkarza, ustalając wynik na 2:1. W 30 minucie Kuba Kubicius oddał mocny strzał na bramkę, jednak bramkarz zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Nasz zespół próbował podwyższyć rezultat. W 42 minucie Michał Tobiasz po swoim rajdzie z piłką został zatrzymany dopiero przez ostatniego obrońcę, który wybił futbolówkę na kolejny rzut rożny. Po zmianie stron w drugiej połowie, do akcji, rozgrywający dziś bardzo spotkanie, wkroczył Kacper Pytliński. Niczym „Turbo Grosik”, pędząc z piłką, mijając dwu rywali, strzelił celnie pod poprzeczkę nie dając szans na obronę bramkarzowi gości. Prowadziliśmy 3:1. Kolejne jednak minuty to bardzo wyrównana gra obu zespołów. A jedna z akcji przeciwników doprowadziła do zmniejszenia różnicy. Napastnik gości posłał piłkę lobem i przeleciała ona nad naszym bramkarzem, nieco wysuniętym przed bramkę. Było 3:2. Potem w szeregi piłkarzy wdarło się trochę nerwowości. W 67 minucie żółtą kartką ukarany został Kacper Pytliński a to oznaczało że w następnym meczu musi pauzować bowiem to 4 jego już kartka. W 75 minucie spotkania za Kacpra Pytlińskiego wszedł Mikołaj Tobiasz. Był to dla niego pierwszy mecz od dłuższego czasu, przerwa spowodowana kontuzją. Już w chwilę po zameldowaniu się na boisku, mógł pokonać bramkarza rywali, po podaniu od Michała, jednak trafił wprost w bramkarza. Dobre akcje obu braci i pozostałych naszych zawodników nie przyniosły już zmiany wyniku na wyższy dla nas, choć było bardzo blisko. W 86 minucie po ewidentnym faulu na naszym zawodniku – poszkodowany, powodowany bólem, użył niecenzuralnego słowa, sędzia uznał to za niesportowe zachowanie i karząc go drugą żółtą kartką usunął go z boiska. Graliśmy w osłabieniu. Ogromna chęć doprowadzenia do remisu przez zespół gości, urosła do mocnych emocji, niestety nie sportowych. Ze strony piłkarzy Bks-u, po nie przychylnych decyzjach sędziów dało się słyszeć to co nie powinno mieć miejsca na boisku w zawodach sportowych. Sędzia główny spotkania został zmuszony do wyrzucenia z boiska – ukarania czerwonymi kartkami aż dwu piłkarzy gości za niesportowe zachowanie. Dodając do tego fakt usunięcia również trenera gości do szatni przez sędziego, nie jest to obraz sportowego ducha walki. A mając jeszcze na myśli zachowanie całej drużyny gości po meczu, należało by się zastanowić czy przystoi ono na arenie sportowej i czy nie należało by chuligańskie wybryki zamienić na szacunek dla przeciwnika, sędziów, rodziców i działaczy przeciwnej drużyny. Zwłaszcza że jako gospodarz, w trakcie spotkania użyczaliśmy nawet przeciwnikom środków z własnej apteczki...., Dłuższe przerwy w grze nie rozregulowały jednak naszych piłkarzy i wynik utrzymaliśmy do końca spotkania, które sędzia przedłużył o 5 minut. W doliczonym czasie gry zmianę taktyczną zastosował trener Tomasz Matuszek. Kamila Sikorę zmienił Bartek Dąbrowski. Spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem 3:2. Nasza gra wyglądała naprawdę dobrze, mimo iż kilku naszych zawodników odczuwało drobne urazy z poprzednich spotkań. Cieszy fakt, że po kilku porażkach udało się odnieść zwycięstwo. Miejmy nadzieję że dzisiejsze spotkanie będzie bodźcem do zwiększonej pracy na treningach, pobudzi w naszych piłkarzach chęć wygrywania spotkań. Mamy teraz półtorej tygodnia czasu, na przygotowanie się do kolejnego meczu. W niedzielę 7 października o godzinie 10.00 podejmujemy u siebie RKS Cukrownik Chybie. Zapraszamy.

Dziś zagraliśmy w składzie:
Jan Śliwka, Filip Leński, Krzysztof Marekwica, Filip Duraj, Oskar Heinrich, Jakub Biernat, Mikołaj Gaffke, Jakub Kubicius , Kamil Sikora-( Bartek Dąbrowski), Kacper Pytliński-( Mikołaj Tobiasz), Michał Tobiasz.

tekst W.D.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości