IV Liga, przegrana z Kaczycami

IV Liga, przegrana z Kaczycami

1 Maja dzień świąteczny ale nasza drużyna juniorów grająca w IV lidze , przedpołudnie spędziła rozgrywając kolejny ligowy mecz. Tym razem udaliśmy się do Kaczyc gdzie był do rozegrania mecz z drużyną juniorów Gks-u Morcinek Kaczyce, zespół znajdujący się w czołówce tabeli a więc poprzeczka ustawiona wysoko. Los kolejny raz okroił nam skład, choroby, wyjazdy rodzinne ale jak dotąd nie poddawaliśmy się nigdy i gra w dziesięciu nie jest nam straszna. Skład już prawie tradycyjny Bartek na bramce, dalej Kacper, Filip, Jakub, Krzysztof, Maciek, Szymon, Tobi, Olek i w roli kapitana Wojtek. W pierwszej minucie przeciwnik zaskoczył nas rajdem napastnika, który został przypadkowy sfaulowany na linii pola karnego, zdania były podzielone czy piłka czy noga........... Strzał odbity od muru , piłkę przejął zawodnik z prawej strony, celnie uderzył i pierwszy stracony gol. Ale tym razem nasze głowy nie poszły w dół. Naparliśmy na przeciwnika i już 2 minuty później mógł być remis ale nasz strzelec minimalnie chybił. W kolejnej minucie stworzyliśmy dobrą akcję z lewej strony, podanie do Wojtka, strzał niestety wprost w bramkarza. Gra toczyła się na połowie drużyny z Kaczyc, mądrze rozgrywaliśmy a przeciwnik stwarzając w pierwszych piętnastu minutach dwie akcje, jedną wykorzystał. Na boisku nikt nie zauważył że gramy w dziesięciu. Nasza gra wyglądała bardzo pozytywnie. W kolejnej minucie swoją szansę miał Olek strzelając tuż nad bramką. Jednak drużyna z Kaczyc w drugim kwadransie gry nie co przejęła inicjatywę. Efektem tego były dwie groźne sytuacje pod naszą bramka w 21 i 23 minucie spotkania. Jednak bardzo dobre strzały powstrzymał Bartek broniąc dostępu do naszej bramki. W 25 minucie Olek wyrwał się lewą stroną , popędził ile sił z piłką, minął dwóch zawodników, dokładnie przymierzył, strzał i gol. Remis dodał nam skrzydeł i sił, które wypalało mocno przypiekające słońce a sędzia tuż po bramce zarządził przerwę na wodę. Po piłkarsku cisnęliśmy, nasi zawodnicy walczyli o każdą piłkę. W 37 minucie Kuba popisał się strzałem tuż przy lewym słupku ale bramkarz wychwycił. Szybka kontra przeciwnika, Bartek został sam z napastnikiem. Bartek wyszedł ale napastnik zachował zimną krew lobując lekkim strzałem nad nim i wynik 1: 2 . Kolejne minuty znów nacisnęliśmy, było kilka okazji do zmiany wyniku. Ale jak to często bywa jedni grają drudzy bramki strzelają. I tak w 28 minucie napastnik Kaczyc urywa się obrońcom, dokładnie strzela w róg i tracimy trzecią bramkę. Kilka minut później , podłamanych naszych obrońców mija napastnik ale tym razem Bartek bardzo dobrze obronił nie dając szans na zmianę wyniku przeciwnikowi. W 80 minucie nasza kontra zakończona faulem na Wojtku. Chwila przerwy, czas na pomysł na wykonanie stałego fragmentu gry. Dobre wykonanie, dośrodkowanie Krzysztofa wprost na głowę Olka a ten huknął i miał powód do radości. Zdobył dziś już drugą bramkę. Wynik 2 : 3. Nic nie było jeszcze straconego, odkryliśmy się zaatakowali ale ryzyko niestety odpłaciło nam inaczej. W 40 minucie zawodnik z numerem 31 oddał mocny i celny strzał z daleka, piłka przeleciała tuż przy lewym słupku, Bartek się wyciągnął ale nie dał rady. Było 2: 4. I ta bramka odebrała nam siły, czasem tak jest , ryzykujemy , jest szansa a los nas nie oszczędza. Ostatnie minuty spotkania należały do drużyny z Kaczyc. Naciskali, atakowali, strzelali. Przez ostatnie kilka minut spotkania nasz bramkarz miał pełne ręce roboty, kilkakrotnie popisując się niezłą interwencją uchronił nas od utraty kolejnych bramek. Wybraniał strzały z bliskiej odległości, wyłapywał dośrodkowania. Poległ w ostatniej sekundzie spotkania, w której wynik został ustalony na 2:5. Cała drużyna dała z siebie wszystko, kapitan podpalał do walki o piłkę, wszystkie formacje uzupełniały się nawzajem – widać że zespół jest jedna drużyną. Trudno przegrywamy kolejny mecz ale po walce i ambitnej grze. Starcia z kolejnymi przeciwnikami nie muszą już być przegranymi. Mecze jak dziś to nauka, na przyszłość, którą wykorzystamy. Najbliższy mecz gramy już w czwartek u siebie. Na boisku pod Wałką o 9.30 podejmiemy drużynę juniorów z Istebnej. Liczymy na kibiców, zwłaszcza na piłkarzy z drugiej drużyny juniorów którzy już niejednokrotnie w licznym składzie dopingowali kolegów z IV ligi. Wspierajmy się nawzajem , jesteśmy przecież jedną drużyną w dwóch ligach. Zapraszamy.

/j.dąbrowski/

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości